Angels Of Earth

Zesłani na Ziemie by powstrzymac chaos i zniszczenie


#1 2009-01-30 22:13:03

Dastiny

Anioł

2366663
Call me!
Skąd: Wałcz
Zarejestrowany: 2008-10-27
Posty: 111
Punktów :   

Opowiadania, ciekawostki itp

Jak w podaniu, wszystko co związane z Diablo

np ciekawostka która ostatnia odkryłem

Istnieją klucze Zniszczenia, Nienawiści, Terroru
jak myślicie skąd to się wzięło i dlaczego w ut jest akurat Mef dia i baal.

Otóż to ma sens aczkolwiek ostatnio czytałem w mojej książeczce i to idzie tak

Diablo pan terroru, Mefisto pan Nienawiści i Baal pan Zniszczenia  ^^

wszystko się łączy w jedną całość


Zachęcam też do dodawania opowiadań napisanych z głowy lub też z internetu... oczywiście po uprzednim przeczytaniu.

tak aby Każdy nasz Klanowicz mógł wejść sobie tutaj i poczytać o czymś bardzo ciekawym

za jakiś czas napisze tutaj o Baalu I Tal Rashy


http://img72.imageshack.us/img72/6362/mohaz6.jpg
http://usuarios.lycos.es/khain777/imagenes/izual2.gif

Offline

 

#2 2009-01-30 23:10:08

Dastiny

Anioł

2366663
Call me!
Skąd: Wałcz
Zarejestrowany: 2008-10-27
Posty: 111
Punktów :   

Re: Opowiadania, ciekawostki itp

Lut Gholein: Spętanie Zniszczenia



Wyjątki z dziennika maga Vizjarei



Pięćdziesiątego ósmego dnia naszej wyprawy, dogoniliśmy Baala w pobliżu starożytnego portowego miasta Lut Gholein. Idąc od kilku miesięcy z krain Kedżystanu śledziliśmy wielkiego Pana Zniszczenia. Nasz przywódca, Tal Rasha, wierzył, że Baal skierował się na północ, w stronę śnieżnych ziem Scosglen, ale z jakiegoś powodu demon porzucił tę trasę i schronił się w tym mieście wśród piasków.

Nie chcąc, aby w czasie starcia ucierpieli niewinni, Tal Rasha nakazał nam zaczekać z atakiem do chwili, gry Baal wyjdzie za mury miasta. Czekaliśmy i obserwowaliśmy przez trzy dni, nim zdradliwa istota wyszła z Lut Gholein. Baal znowu uciekał, kierując się na północ, tak jak przewidział Tal Rasha. Dopadliśmy go zanim zdążył zagłębić się dalej niż na kilka mil w głąb pustyni. Walczyliśmy z wielkim Panem Zniszczenia najpotężniejszymi zaklęciami, jakie zdolni byliśmy przywołać i zmusiliśmy go do odwrotu.

Rozwścieczony demon wyzwolił pełną furię swoich mocy. Ziemia wybuchła pod naszymi stopami pochłaniając wielu braci. Ogień zapłonął na rozłupanych skałach, spalając kolejnych. Szalały wokół nas wszelkie siły zniszczenia, ale zbyt długo podróżowaliśmy, by mogło to nas powstrzymać. Zmęczony Baal zebrał wszystkie siły i zaatakował Tal Rashę, na szczęście nie zranił go poważnie. Niestety uświęcony Kamień Duszy, który dał nam archanioł Tyrael rozpadł się na drobne kawałki. Zataczając się z przerażenia,zdwoiliśmy wysiłki i udało nam się na chwilę obezwładnić rozwścieczonego demona.

Tal Rasha wiedział, że rozbity kamień Duszy nie zdoła wchłonąć potężnej siły Baala. Szybko obmyślił ryzykowny plan uwięzienia demona na wieki. Z płonącym w oczach żarem spokojnie podszedł do wijącego się cielska i rozciął jego gardło. Gdy duch Baala opuścił umierające ciało, Tal Rasha wbił największy okruch Kamienia Duszy w otwartą ranę. Duch Baala został wchłonięty w przepastne głębie złocistego okruchu. Tam został uwięziony, podzielając moc Mefista. Okruch pulsował i jęczał, jakby niezdolny do trzymania swej strasznej zawartości. Tal Rasha wierzył. pomimo naszych wątpliwości, że okruch utrzyma Baala do czasu, aż ukończymy nasze zadanie.

W tym momencie pojawił się Archanioł Tyrael i przeniknął Tal Rashe wzrokiem. Migotliwa sylwetka anioła była piękna nie do opisania. Dokładnie pamiętam to, co wyszeptał do Tal Rashy: "Twa ofiara nie zostanie zapomniana, szlachetny magu". Dzierżąc w dłoni złoty okruch Tyrael zaprowadził go do labiryntu jaskiń, zagrzebanych pod palącymi piaskami pustyni. Znaleźliśmy tam siedem starożytnych grobowców, wybudowanych przez jakiś dawno zapomniany lud. Nasza ponura procesja zatrzymała się pod olbrzymią kryptą i Tyrael polecił nam zbudować kamień uwięzienia na środku komnaty. Właśnie wtedy zrozumiałem, co Tal Rasha zamierza uczynić.

Na kamieniu uwięzienia wyryliśmy potężne runy, a przy użyciu naszej magii wykonaliśmy niezniszczalne łańcuchy, zwisające ze ścian komnaty. Gy zakończyliśmy, Tal Rasha rozkazał nam przypiąć go do kamienia. Ku naszemu przerażeniu Tyrael uniósł przed nim świszczący okruch. Zanim ktoś z nas zdążył zareagować, Archanioł wbił okruch w nagą pierś Tal Rashy. Złote płomienie wybuchły w oczach maga, gdy Pan Zniszczenia wpływał w jego wijące się w agonii ciało. Patrzyliśmy ze strachem i w końcu odkryliśmy to, co już wcześniej zagnieździło się w naszych umysłach. Tal Rasha złożył najwyższą ofiarę: pozostanie na zawsze w łańcuchach, przeklęty,zmagając się ze złym duchem Baala do końca czasu.

Pełni żalu ruszyliśmy z powrotem, w stronę blasku słońca. Patrzyliśmy jak Tyrael na zawsze zamyka gigantyczne drzwi do grobowca. Ostatnim dźwiękiem jaki opuścił zimny grobowiec, był udręczony krzyk nie z tego świata. Modliłem się by ofiara Tal Rashy nie poszła na marne. Modliłem się, by pochowane pod piaskami zło pozostało skrępowane do chwili , gdy ludzie zapomną o ciemności, która kroczyła po ich świecie.



Koniec

Ostatnio edytowany przez Dastiny (2009-01-30 23:15:43)


http://img72.imageshack.us/img72/6362/mohaz6.jpg
http://usuarios.lycos.es/khain777/imagenes/izual2.gif

Offline

 

#3 2009-01-30 23:36:13

ar3ik

Admin - Serafin

13704082
Zarejestrowany: 2008-10-26
Posty: 172
Punktów :   

Re: Opowiadania, ciekawostki itp

No no ciekawa lekturka do sniadania

Offline

 

#4 2009-01-30 23:40:22

Dastiny

Anioł

2366663
Call me!
Skąd: Wałcz
Zarejestrowany: 2008-10-27
Posty: 111
Punktów :   

Re: Opowiadania, ciekawostki itp

Następna powieść będzie o bohaterze który zabił Diablo... [Co się działo po tym jak go zabił]


http://img72.imageshack.us/img72/6362/mohaz6.jpg
http://usuarios.lycos.es/khain777/imagenes/izual2.gif

Offline

 

#5 2009-02-06 00:14:31

matti15433

Anioł

Skąd: inverness szkocja
Zarejestrowany: 2008-11-08
Posty: 104
Punktów :   

Re: Opowiadania, ciekawostki itp

nastepna opowiesc bedzie o mnie. bo oczywiscie ja zabilem diablo ale nie wiel co sie ze mna stalo ??

Ostatnio edytowany przez matti15433 (2009-02-06 00:14:49)

Offline

 

#6 2009-02-06 09:48:17

slesz

Moderator-Cherubin

4608821
Call me!
Zarejestrowany: 2008-10-31
Posty: 134
Punktów :   

Re: Opowiadania, ciekawostki itp

Sylwek a ty z kąt bierzesz źródła opowiadań??

Offline

 

#7 2009-02-06 10:29:09

paczek

Moderator-Cherubin

3438720
Skąd: warmia
Zarejestrowany: 2008-12-02
Posty: 130
Punktów :   

Re: Opowiadania, ciekawostki itp

Moze bys to zebrał wszystko i wydał tomik "Poczytaj mi Mamo " dla najmłodszych fanów diablo:)

Offline

 

#8 2009-02-23 03:42:09

slesz

Moderator-Cherubin

4608821
Call me!
Zarejestrowany: 2008-10-31
Posty: 134
Punktów :   

Re: Opowiadania, ciekawostki itp

kiedy coś...
...nowego ??

Offline

 

#9 2009-02-23 18:43:00

Dastiny

Anioł

2366663
Call me!
Skąd: Wałcz
Zarejestrowany: 2008-10-27
Posty: 111
Punktów :   

Re: Opowiadania, ciekawostki itp

dzisiaj dodam nowe opowiadanie


http://img72.imageshack.us/img72/6362/mohaz6.jpg
http://usuarios.lycos.es/khain777/imagenes/izual2.gif

Offline

 

#10 2009-02-23 20:55:02

Dastiny

Anioł

2366663
Call me!
Skąd: Wałcz
Zarejestrowany: 2008-10-27
Posty: 111
Punktów :   

Re: Opowiadania, ciekawostki itp

PRZEBUDZENIE ORAZ WĘDROWIEC



Wyjątki z manuskryptów Deckarda Caina.



Niestety byłem jedynym człowiekiem w Tristram, który wiedział o Kamieniu Duszy, zakopanym pod starożytnym Klasztorem. Jako ostatni spadkobierca Horadrimów wiedziałem co było zamknięte w tym karmazynowym kamieniu. Może gdybym im o tym powiedział, nasza mała wioska ocalałaby. Może ten straszby ciąg wydarzeń nigdy by nie miał miejsca.

Po prawdzie wydaje mi się, że to Arcybiskup Lazarus pierwszy padł ofiarą gorejącej mocy Kamienia Duszy. Został wysłany z Kurast jako ambasador Kościoła Zakarum. Nikt nie podejrzewał, że ten spowity w Światło mąż gotów jest na taką zdradę. Najwidoczniej to on odkrył karmazynowy kamień w labiryntach pod Klasztorem... a nastepnie rozbił go.

Niezależnie od tego czy powodowało nim szaleństwo czy jakaś tajemnicza siła, Lazarus wyzwolił niewyobrażalną grozę. Diablo, Pana Terroru, który został uwięziony w Kamieniu Duszy przez moich przodków, ponownie objawił się na świecie. W jakiś sposób Diablo użył swych piekielnych mocy, by przemienić ten wilgotny labirynt w bramę prowadzącą wprost w otwartą paszcze Piekła. Zamieszkali tam jego morderczy słudzy i czekali na każdego kto był na tyle głupi, by zanurzyć się w ciemnie zakamarki labiryntu. Nasz szlachetny władca, Król Leoric, ugiął się przed Diablo i pogrążył w czeluści strachu i szaleństwa. Kiedy nasz oszalały król trzymał kraj w żelaznym ucisku, jego jedyny syn, Książę Albrecht, został porwany przez Lazarusa i zaciągnięty do zrujnowanego Klasztoru. Obserwowaliśmy jak mroczne kształty spod ziemi zaczynają pojawiać się w naszej wiosce, grożąc każdemu kto zdecydował się w niej pozostać. Były to ciężkie czasy dla nas wszystkich.

Za dnia uprawialiśmy jak zawsze pola, bezskutecznie próbując zignorować wzmagające się uczucie grozy, emanujące ze zrujnowanego Klasztoru. nocą kuliliśmy się ze strachu i modliliśmy się o nadejście świtu. Wydawało się, że minęła wieczność, kiedy w końcu nadeszło nasze wybawawienie.

Awanturnicy i bohaterowie z całego znanego świata tłumnie ciągnęli do Tristram, chcąc zbadać pogłoski o pojawieniu się tu potężnych sił zła. Niektórzy przybyli w poszukiwaniu sławy i bogactwa, inni chcieli sprawdzić się w walce z tajemniczymi bestiami śpiącymi pod powierzchnią ziemi. Przyszli nawet Czarodzieje z prastarego klanu Vizjerei, aby dowiedzieć się więcej na temat przebudzonego zła. Choć wielu awaturników niem do cna ogołociło naszą wioskę, na ich barkach spoczywała cała nasza nadzieja na ocalenie.

Pomiędzy nimi był jeden wojownik - spokojny, zamyślony człowiek, który wyróżniał się od reszty. Nikt z nas nigdy nie słyszał jego imienia, ani nie zamienił z nim więcej niż kilka słów. A jednak promieniował od niego spokój i skupienie, które poruszało nawet najbardziej hardych spośród tych niby-bohaterów. To właśnie ten tajemniczy wojownik samotnie pokona Pana Grozy.

Gdy zamykam oczy, słyszę przedśmiertny, udręczony krzyk Diablo. Dźwięk ten wydobył się z głębin ziemi i roztrzaskał okno walącego się Klasztoru. Może to tylko moja wyobraźnia, ale wyraźnie pamiętam krzyki małego dziecka wśród ryków cierpienia. Echa tych wrzasków ciągle torturują mnie w rzadkich godzinach, gdy uda mi się zasnąć.

W mej pamięci ciągle tkwi obraz wojownika opuszczającego progi Klasztoru i wkraczającego w światło Słońca. Wyglądał jakby przeszedł przez Piekło. Kto wie?... Może tak było. Pokrywała go krew, jego własna i nieprzyjaciół, ale moje spojrzenie przyciągała dziwna rana na jego czole. Wyglądała jakby wbił sobie coś ponad oczami, ale rana wydawała się już zagojona. Nie miałem okazji go ot o zapytać.

Wystarczy powiedzieć, że wierzyliśmy, iż nasza wioska została uratowana. Obsypaliśmy nagrodami naszego bezimiennego bohatera. Pomimo naszych pochwał i podziękowań, popadł w coraz głębszą depresje. Mogłem sobie tylko wyrażać okropieństwa, które widział w podziemnych ciemnościach. Mogłem si.ę tylko domyślać, jak bardzo zmieniły się jego umysł i serce.

Został z nami na jakiś czas. nie miał rodziny, nie miał też dokąd się udać, wydawało się sensownym pomysłem, by został w Tristram. Chociaż serdecznie traktował ludzi, to zazwyczaj trzymał się na uboczu i rzadko wychodził z domu, który otrzymał od nas w darze. Ogden zaproponował, abyśmy urządzili uroczystość w nadziei, że silne trunki i miłe towarzystwo wytrącą go z ponurego nastroju. Pomyliliśmy się. W czasie uroczystości wyszedł po cichu, a my wciąż nic nie rozumieliśmy. Później, ale jeszcze tego samego wieczora odwiedziłem go domu. Nic nie mogło przygotować mnie na to, co tam ujrzałem.

Bezimienny siedział przy wejściu, mamrocząc coś do siebie w różnych językach, z których wiele zapomniano przed setkami lat. Założył ciemny płaszcz podróżny z zasłaniającym twarz kapturem. kiedy obrócił się w moją stronę, płomienie kominka odbiły się na jego umęczonej sylwetce, oświetlając zniekształcony obraz człowieka który przestał być sobą. Rana na jego czole otworzyła się... i wydawało mi się że zobaczyłem... Nie to na pewno była tylko gra świateł naigrywających się z nadpobudliwej wyobraźni starego człowieka.

Spytałem go czy dobrze się czuje, ale dalej mamrotał do siebie. Byłem bardzo zdenerwowany z powodu tej całe sytuacji i miałem właśnie iść po pomoc, gdy nagle zwrócił na mnie uwagę i rzekł lodowatym głosem, który wypełnił mnie paraliżującym strachem. "Nadszedł czas, bym opuścił to miejsce. Na wschodzie czekają moi bracia. Wkrótce pękną więżące ich łańcuchy". Nie miałem wtedy pojęcia o czym on mówi. Cały czas wydawało nam sie, że nie miał rodziny. Ale widząc, że w końcu wróciły mu zmysły, postanowiłem odejść i pozwolić mu odpocząć. Prawdę mówiąc, byłem wtedy dość przestraszony i chciałem uciec przed jego palącym spojrzeniem. Wtedy widziałem go po raz ostatni.

Nasz bezimienny bohater opuścił Tristram następnego ranka. Skrycie ruszył w stronę wschodniej przełęczy, zabierając ze sobą tylko trochę zapasów i swój mocny miecz. Mogę tylko zgadywać, w poszukiwaniu czego wyruszył. Krótko po jego odejściu nasze koszmary urzeczywistniły się. Demoniczni słudzy Piekła powrócili do Tristram.

Gdy piszę te słowa, jestem już ostatnim, który został przy życiu. Przez wiele nocy udawało mi sie unikać złych bestii, ale wiem, ze mój czas dobiega końca. nigdy nie dowiem się dlaczego bestie powróciły, zabijając tak wielu niewinnych. Pewien jestem tylko tego, że ich powrót jest w jakiś sposób powiązany z odejściem bezimiennego... Zapisałem to wszystko w nadziei, że ktoś znajdzie te słowa i spróbuje naprawić to, co się tutaj objawiło. Spodziewałem się, że moje życie wkrótce się zakończy, ale być może zapiski te pomogą innym wioskom uniknąć naszego losu. I innym krainom. Zostanę tu aż nadejdzie pomoc, ale te stwory w końcu przyjdą po mnie. niebiosa pomóżcie mi. Nawet po tym, co się tutaj wydarzyło nie mogę opuścić tego ponurego miejsca.

Szukajcie bezimiennego Wędrowca. Dowiedzcie się, czego szuka. Obawiam się, że Tristram może być zaledwie pierwszą wioską pochłoniętą przez zło, z którym on chce walczyć.

Ostatnio edytowany przez Dastiny (2009-02-23 20:56:32)


http://img72.imageshack.us/img72/6362/mohaz6.jpg
http://usuarios.lycos.es/khain777/imagenes/izual2.gif

Offline

 

#11 2009-02-27 19:59:25

rolex95

Anioł

2077197
Call me!
Skąd: Morąg (warmia)
Zarejestrowany: 2009-02-11
Posty: 26
Punktów :   

Re: Opowiadania, ciekawostki itp

Fajne opwiadanko

Offline

 

#12 2009-02-27 21:02:42

matti15433

Anioł

Skąd: inverness szkocja
Zarejestrowany: 2008-11-08
Posty: 104
Punktów :   

Re: Opowiadania, ciekawostki itp

ja bym powiedzial ze dobre

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.pmp.pun.pl www.otfix.pun.pl www.xiaolinpbf.pun.pl www.raplive.pun.pl www.scooterygostynteam.pun.pl